Witajcie kochani...
Jest piękne styczniowe przedpołudnie... I o dziwo nie pada hihihi...
Całe szczęście, moja Andrea też ma się już lepiej :)
Całe szczęście, moja Andrea też ma się już lepiej :)
Muszę sobie ulżyć i wypisać całe emocje...
Mój 'szydełkowy świat' stanął w miejscu :( Ostatnią rzecz jaką szydełkowałam jest moja firaneczka... Z przykrością stwierdzam, że jeszcze jej nie skończyłam... Po prostu brak mi czasu...
Jak nie praca to dom, jak nie dom to córcia. I tak w kółko. Nawet ostatnio brak mi wolnego czasu by usiąść i przytulić się do mojego A., pogadać, zapytać jak minął mu dzień... Ta pogoń to jakiś koszmar... Tylko za czym my tak gonimy??? Żadna odpowiedź nie przychodzi mi do głowy. Żeby jeszcze było jakieś wyjaśnienie, ale nie ma.
Czasem myślę, że to wszystko mnie przerasta :(
I jak miało nie być postanowień, w to miejsce będzie obietnica :)
Obiecuję sobie, (nie czytać postanawiam hihihi), że wygospodaruję więcej czasu na moją pasję... W głowie mam tysiące planów, projektów do zrealizowania. Już nie mogę się doczekać...
No i nie ukrywam, że chciałabym się też móc podzielić z wami moimi dokonaniami hihihi Bo nikt i nic nie nastraja mnie tak pozytywnie do pracy jak komentarze... Dziękuję wam za nie z całego serducha.
A jak czytam wasze posty to nie mogę się nadziwić skąd wy wszystkie czerpiecie siłę? Może któraś ma jakiś 'złoty środek'? Rezerwuję odrobinkę dla mnie hihihi
Dziękuję kochane za wyrozumiałość... Zamiast radości to frustracja wita ze mna Nowy Rok hihihi.... A miało być inaczej... Oj wielka optymistka ze mnie, bo nadal wierzę, że smutki są tylko chwilowe. Oby szybko się to zmieniło...
Pozdrawiam...
M.
Mój 'szydełkowy świat' stanął w miejscu :( Ostatnią rzecz jaką szydełkowałam jest moja firaneczka... Z przykrością stwierdzam, że jeszcze jej nie skończyłam... Po prostu brak mi czasu...
Jak nie praca to dom, jak nie dom to córcia. I tak w kółko. Nawet ostatnio brak mi wolnego czasu by usiąść i przytulić się do mojego A., pogadać, zapytać jak minął mu dzień... Ta pogoń to jakiś koszmar... Tylko za czym my tak gonimy??? Żadna odpowiedź nie przychodzi mi do głowy. Żeby jeszcze było jakieś wyjaśnienie, ale nie ma.
Czasem myślę, że to wszystko mnie przerasta :(
I jak miało nie być postanowień, w to miejsce będzie obietnica :)
Obiecuję sobie, (nie czytać postanawiam hihihi), że wygospodaruję więcej czasu na moją pasję... W głowie mam tysiące planów, projektów do zrealizowania. Już nie mogę się doczekać...
No i nie ukrywam, że chciałabym się też móc podzielić z wami moimi dokonaniami hihihi Bo nikt i nic nie nastraja mnie tak pozytywnie do pracy jak komentarze... Dziękuję wam za nie z całego serducha.
A jak czytam wasze posty to nie mogę się nadziwić skąd wy wszystkie czerpiecie siłę? Może któraś ma jakiś 'złoty środek'? Rezerwuję odrobinkę dla mnie hihihi
Dziękuję kochane za wyrozumiałość... Zamiast radości to frustracja wita ze mna Nowy Rok hihihi.... A miało być inaczej... Oj wielka optymistka ze mnie, bo nadal wierzę, że smutki są tylko chwilowe. Oby szybko się to zmieniło...
Pozdrawiam...
M.
:-)))))
OdpowiedzUsuńjuż teraz wiem, o czym pisałaś w mailu :-))))
to co wysiadamy Magda z pociągu ?
uściski
Twoje zrozumienie i wsparcie jest na wagę złota :))) DZIĘKUJĘ :*
UsuńA co do pociągu to który przystanek rezerwujemy:)??? Najlepiej z dużą ilością słońca hihihi
Pozdrawiam...
M.
:-)
UsuńTo czekamy na efekty i trzymam kciuki za postanowienie :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDzięki Madziu :) Ja również trzymam za siebie kciuki :) Bo plany to nie wszystko, trzeba się wykazać pracą hihihi
UsuńMadziu, nie ma złotego środka:) Chyba tylko taki, żeby za dużo nie planować,bo wtedy nie wiadomo, za co się zabrać i nie robi się nic;) Amoże tym złotym środkiem jest spieszyć się powoli?:) Ostatnio staram się uskuteczniać i chyba działa:)
OdpowiedzUsuńChyba masz racje :) Ale tak chciałabym mieć więcej czasu na realizacje swoich marzeń i planów... Tyle tego w głowie a czasu tak mało :(
Usuń'Spieszyć się powoli' pięknie ujęte... A więc zaczynam się spieszyć ale powoli hihihi
Dziękuję :)
Pozdrawiam...
M.