Chcę wam pokazać dziś swoje pierwsze DIY...
Tyle pięknych, niesamowitych prac mogę oglądać na waszych blogach, że postanowiłam sama spróbować... Pomyślałam, że chyba nie jest to w końcu takie trudne... Skoro inni mogą to czemu nie ja ;) ??
Zaczęłam od czegoś naprawdę prostego... Zero kombinowania, trochę prostych domowych sprzętów i gadżet gotowy :)
Zobaczcie...
Świeczniki świetnie wyglądają...
Nie są pracochłonne...
No i co najważniejsze nie kosztują dużo :)
Potrzebujemy:
-puszki po konserwie (£1-2)
- drewniane spinacze na bieliznę (£1)
- podgrzewacze (paczka 30szt. £1)...
***
A teraz nowe świeczniki stoją na parapecie w salonie i zdobią okno razem z moimi pięknymi storczykami ;)
Pozdrawiam...
Miłego tygodnia...
M.