Ach... Zmęczenie i niewygody czasem biorą górę... A czasem już częściej niż tylko czasem hihihi
Dokładnie tak jak dziś... To nie mój dzień... Od rana wymioty, ból głowy i kręgosłupa :( Ale czemu się dziwić, siódmy miesiąc ciąży za nami... Dzidzia rośnie i coraz mniej ma miejsca w mamusinym inkubatorku :) A mamusia odczuwa to boleśnie, oj bardzo boleśnie hihihi
Dobrze, że Andrea już coraz mądrzejsza, więc i ja bardziej mogę się skupić na sobie i ciąży.
I na przykład dziś...
Wstałyśmy około 8am. Cud, że tak późno, bo zazwyczaj pobudka jest około 6am.
A więc wstałyśmy, szybko poranna toaleta w łazience. Moje dziecię bardzo lubi myć ząbki, więc łazienka jest na pierwszym planie :)
Potem śniadanko i moje poranne mdłości... Ach tego punktu nie da się niestety ominąć :)
A po śniadanku to już z górki... Przebieranko.. Siusiu na nocniczku i potem już tylko relaks...
Ostatnio moja Andy nie rozstaje się ze swoją ulubioną pluszanką... Elmo towarzyszy jej wszędzie :)
Sami zobaczcie :)
Czyż nie wyglądają ślicznie :)???
Nie wypuszcza Elmo nawet na chwilkę :)
Ale nie zawsze jest taaaaaka grzeczna :)
Ostatnio wszystko jest na 'nie'. Tak jak dziś rano, kiedy to kolejny raz próbowałam ją namówić do zjedzenia serka...
Nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu :)))
***
Dzidzia cały czas dokucza, chyba czuje, że już niedługo zbliża się jej wielki dzień.
A. dziś ma wolne więc cały dzień ja będę leżeć z nogami do góry pod ciepłym kocem... I może w końcu uda mi się skończyć moją szydełkową robótkę :) Już naprawdę tak mało zostało do końca.
Ok to idę na górę budzić A.
Buziaki i ciepłego dzionka dla Was...
M
Dokładnie tak jak dziś... To nie mój dzień... Od rana wymioty, ból głowy i kręgosłupa :( Ale czemu się dziwić, siódmy miesiąc ciąży za nami... Dzidzia rośnie i coraz mniej ma miejsca w mamusinym inkubatorku :) A mamusia odczuwa to boleśnie, oj bardzo boleśnie hihihi
Dobrze, że Andrea już coraz mądrzejsza, więc i ja bardziej mogę się skupić na sobie i ciąży.
I na przykład dziś...
Wstałyśmy około 8am. Cud, że tak późno, bo zazwyczaj pobudka jest około 6am.
A więc wstałyśmy, szybko poranna toaleta w łazience. Moje dziecię bardzo lubi myć ząbki, więc łazienka jest na pierwszym planie :)
Potem śniadanko i moje poranne mdłości... Ach tego punktu nie da się niestety ominąć :)
A po śniadanku to już z górki... Przebieranko.. Siusiu na nocniczku i potem już tylko relaks...
Ostatnio moja Andy nie rozstaje się ze swoją ulubioną pluszanką... Elmo towarzyszy jej wszędzie :)
Sami zobaczcie :)
Czyż nie wyglądają ślicznie :)???
Nie wypuszcza Elmo nawet na chwilkę :)
Ale nie zawsze jest taaaaaka grzeczna :)
Ostatnio wszystko jest na 'nie'. Tak jak dziś rano, kiedy to kolejny raz próbowałam ją namówić do zjedzenia serka...
Nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu :)))
***
Dzidzia cały czas dokucza, chyba czuje, że już niedługo zbliża się jej wielki dzień.
A. dziś ma wolne więc cały dzień ja będę leżeć z nogami do góry pod ciepłym kocem... I może w końcu uda mi się skończyć moją szydełkową robótkę :) Już naprawdę tak mało zostało do końca.
Ok to idę na górę budzić A.
Buziaki i ciepłego dzionka dla Was...
M
Super filmik. ale się uśmiałam. Pozdrawiam Madziu, Pokaż w końcu ten duży brzuszek.
OdpowiedzUsuńZadanie wykonane :)
UsuńPozdrawiam Danusiu :)
Córcia słodziakowa:)) Trzymaj się mamusiu, jeszcze trochę! Ja też drugą ciążę gorzej przechodziłam. Fakt, nie miałam mdłości, ale inne przypadłości mnie dopadły:(
OdpowiedzUsuńNie daj się:))
Pozdrawiam cieplusio:)
Nie poddaję się :) Silna ze mnie babka choć czasem jest słabo hihihi
UsuńAle co nas nie zabije to nas wzmocni, prawda :)
Również pozdrawiam cieplusio
Życzę dużo chwil wytchnienia:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :)
UsuńPozdrawiam