Niesamowite jak ten czas szybko leci......
Kochani, zaledwie tydzień został do Świąt... Już się nie mogę doczekać... W końcu będzie okazja na odpoczynek, na zebranie myśli, wyciszenie się i naładowanie akumulatorów na kolejny rok :)
Niestety na co dzień nie mam takiej okazji. Żyję jak w transie. Czasem nawet zapominam jaki mamy dzień tygodnia, a co dopiero mówić o miesiącu...
Odkąd przeprowadziliśmy się z mężem do UK nasze życie nabrało tempa... Na początku było fajnie, bo nowe miejsce, nowi ludzie, nowa praca i nowe wyzwania... Ale teraz, czasem już jestem zmęczona tym pędem. Nawet nie mamy czasu wspólnie usiąść i pobawić się z naszą córcią :( A ona tak szybko rośnie...
Jednak decyzja o przeprowadzce była świadoma i przemyślana... Przykro mi stwierdzić fakt, że tu po prostu żyje nam się łatwiej (czyt. w sensie materialnym hihihi).
Tak jakoś mnie wzięło na smutki... Być może zbliżający koniec roku tak zadziałał... A może fakt, że ciągle jestem zajęta, bo jak nie w pracy to w domku ciągle coś jest do zrobienia.... Ja chyba po prostu jestem zmęczona... No i nie ukryję faktu, że cholernie tęsknię za krajem...
Moja siostra z rodziną przylatuje do nas na święta. Pierwszy raz od długiego czasu znów poczuję się jak w domu :) Będzie choinka, dwanaście potraw na stole wigilijnym, no i dzieci wypatrujące pierwszej gwiazdki i prezentów pod choinką :) Będzie po prostu idealnie :)
A co będzie na stole? Hmmmm, nad tym się jeszcze nie zastanawialiśmy... Ale na pewno pokaże wam jak to wszystko wyglądało :)
Pozdrawiam
M.
Na pewno Ci ciężko, ale postaraj się wykorzystać świąteczny czas w 100%, bo zdarza się tylko raz w roku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie Mała Sowa :) Napewno wykorzystam ten czas na maxa :)
UsuńDziękuję też za odwiedzinki i przyłączenie się do mnie :) Buziaki dla ciebie i wesołych świąt...
Pozdrawiam
M.
Głowa do góry !
OdpowiedzUsuńSama wiem jak to jest-było na obczyźnie
:)))
Usuń