Dziś będzie fajnie, miło i kolorowo...
Tak jak lubię :)
Dziś będzie o dwóch mega zdolnych dziewczynach, taka mała promocja ich twórczości... Choć mają już taką rzeszę wielbicieli, że promować ich nie trzeba :) Ale też nie zaszkodzi powiedzieć innym jak bardzo cenię ich talent, przyjaźń i zaangażowanie.
Będąc w Polsce miałam okazję zamówić kilka rzeczy ale to co przyszło w naszych paczuszkach przeszło najśmielsze moje oczekiwania :)
Dziękuję Wam dziewczyny. Zrobiłyście nie tylko mi mega niespodziankę ale i moim małym szkrabom.
Pierwsza to Beatka. Poznałam ją przez znajomych na FB, (tu możecie podziwiać jej prace).
Beatka jest królową maszyny :) Szyje po prostu cuda... Torebki, kosmetyczki, nereczki, ale też i inne cudne rzeczy...
Ja zamówiłam wspaniałego metkowca dla Amelki... Tyle tego w necie, że postanowiłam zrobić małej niespodziankę, a co niech ma :) I wiecie co??? Amelia jest zachwycona...
Do tego mamy super torbę do wózka i kosmetyczkę na pieluszki :) A wszystko z praktycznego materiału... Ładnie wygląda, dobrze się nosi i cudownie się pierze...
Do wyboru jest mnóstwo wzorów materiału... Także każdy znajdzie na pewno coś dla siebie i swoich pociech :)
A tu kolejny spacer z nowym metkowcem :)
Czyż Amelka nie wygląda na szczęśliwą :)???
I na koniec zdjęcie ze spacerku.
Uwielbiam tę torbę... <3
Beatko dziękujemy bardzo...
***
No i czas na drugą wspaniała osóbkę o zdolnych dłoniach i głowie pełnej pomysłów :)
Agę, z bloga MOJA LALKA zna większość, a Ci co jeszcze o niej nie słyszeli mają właśnie okazję :)
Aga też szyje... Szyje piękne lale, mające duszę...
Ja osobiście zakochałam się na zabój w każdej jednej lali, która zrobiła Aga... Aż tak, że pewnego dnia zapragnęłam mieć jedną z nich u siebie... No więc poprosiłam i teraz ją mam... Andrea, bo tak właśnie nazywa się nowa przyjaciółka Andy, towarzyszy jej we wszystkim i codziennie :) Nawet do przedszkola ją chciała zabrać ale mama powiedziała niestety NIE :(
Do tego zamówiłam jeszcze parę poduszek sówek... Bo Aga szyje też i inne rzeczy...
No mówię Wam mega uzdolniona dziewucha :)
Ale żeby było ciekawiej dostałyśmy od Agi jeszcze prezenty dla dziewczynek...
Amelka dostała kolejnego metkowca. I tak jak poprzedni ten również pokochała i bawi się nim jak szalona :) Mela ma radochę a ja spokój, i wszyscy są zadowoleni hihihi
Ukochana lala...
Nawet z rana po obudzeniu buziakom i przytulasom nie ma końca :)
A to piękne podusie-sówki...
W rzeczywistości prezentują się piękniej :)
Aguś wysłała nam jeszcze cudny fartuszek dla Andy, co by miała w czym pomagać tacie przy pieczeniu tortów :) Ale niestety ten kto ma dzieci wie jak trudno uchwycić aparatem żywą dwulatkę :) Stąd zdjęcia są jakie są :) A faruszka niestety nie ma wcale :(
Ale możecie zobaczyć relację na blogu Agi, zajrzyjcie bezpośrednio tu.
Aga wielkie dzięki... Dziewczynki są bardzo zadowolone z prezentów... A ja już kompletuję kolejne zamówienie :) Hmmmm, może jakaś lala dla mnie???
Zobaczymy...
Tak jak lubię :)
Dziś będzie o dwóch mega zdolnych dziewczynach, taka mała promocja ich twórczości... Choć mają już taką rzeszę wielbicieli, że promować ich nie trzeba :) Ale też nie zaszkodzi powiedzieć innym jak bardzo cenię ich talent, przyjaźń i zaangażowanie.
Będąc w Polsce miałam okazję zamówić kilka rzeczy ale to co przyszło w naszych paczuszkach przeszło najśmielsze moje oczekiwania :)
Dziękuję Wam dziewczyny. Zrobiłyście nie tylko mi mega niespodziankę ale i moim małym szkrabom.
Pierwsza to Beatka. Poznałam ją przez znajomych na FB, (tu możecie podziwiać jej prace).
Beatka jest królową maszyny :) Szyje po prostu cuda... Torebki, kosmetyczki, nereczki, ale też i inne cudne rzeczy...
Ja zamówiłam wspaniałego metkowca dla Amelki... Tyle tego w necie, że postanowiłam zrobić małej niespodziankę, a co niech ma :) I wiecie co??? Amelia jest zachwycona...
Do tego mamy super torbę do wózka i kosmetyczkę na pieluszki :) A wszystko z praktycznego materiału... Ładnie wygląda, dobrze się nosi i cudownie się pierze...
Do wyboru jest mnóstwo wzorów materiału... Także każdy znajdzie na pewno coś dla siebie i swoich pociech :)
A tu kolejny spacer z nowym metkowcem :)
Czyż Amelka nie wygląda na szczęśliwą :)???
I na koniec zdjęcie ze spacerku.
Uwielbiam tę torbę... <3
Beatko dziękujemy bardzo...
***
No i czas na drugą wspaniała osóbkę o zdolnych dłoniach i głowie pełnej pomysłów :)
Agę, z bloga MOJA LALKA zna większość, a Ci co jeszcze o niej nie słyszeli mają właśnie okazję :)
Aga też szyje... Szyje piękne lale, mające duszę...
Ja osobiście zakochałam się na zabój w każdej jednej lali, która zrobiła Aga... Aż tak, że pewnego dnia zapragnęłam mieć jedną z nich u siebie... No więc poprosiłam i teraz ją mam... Andrea, bo tak właśnie nazywa się nowa przyjaciółka Andy, towarzyszy jej we wszystkim i codziennie :) Nawet do przedszkola ją chciała zabrać ale mama powiedziała niestety NIE :(
Do tego zamówiłam jeszcze parę poduszek sówek... Bo Aga szyje też i inne rzeczy...
No mówię Wam mega uzdolniona dziewucha :)
Ale żeby było ciekawiej dostałyśmy od Agi jeszcze prezenty dla dziewczynek...
Amelka dostała kolejnego metkowca. I tak jak poprzedni ten również pokochała i bawi się nim jak szalona :) Mela ma radochę a ja spokój, i wszyscy są zadowoleni hihihi
Ukochana lala...
Nawet z rana po obudzeniu buziakom i przytulasom nie ma końca :)
A to piękne podusie-sówki...
W rzeczywistości prezentują się piękniej :)
Aguś wysłała nam jeszcze cudny fartuszek dla Andy, co by miała w czym pomagać tacie przy pieczeniu tortów :) Ale niestety ten kto ma dzieci wie jak trudno uchwycić aparatem żywą dwulatkę :) Stąd zdjęcia są jakie są :) A faruszka niestety nie ma wcale :(
Ale możecie zobaczyć relację na blogu Agi, zajrzyjcie bezpośrednio tu.
Aga wielkie dzięki... Dziewczynki są bardzo zadowolone z prezentów... A ja już kompletuję kolejne zamówienie :) Hmmmm, może jakaś lala dla mnie???
Zobaczymy...
Piękne!!! Mam znajomą, która robi podobne cudowności :)))) Ostatnio moja córcia nawet brała udział w warsztatach przez nia organizowanych i w ten sposób "uszyła sobie" najpierw ptaszka/podusię przytulankę a potem spódnicę tutu czy jakos tak ;) Po urlopie maja malować koszulki :) Fajnie dostac takie prezenty, bo wiem dobrze, że takie szyte ręcznie cuda nie są tanie :)
OdpowiedzUsuńJa miałam to szczęście, że trafiłam na trzy wspaniałe zdolne osoby w tym blogowym naszym swiecie :)
UsuńA zazdroszczę Tobie tej znajomej i tych warsztatów dla dzieciaków... Ja z checia sama wzięłabym udział w takich wrsztatach :) Uwielbiam próbować nowych rzeczy :)
A te malowanie koszulek to już mi się podoba :) Czekam na wynik i zdjęcie koszulki :)
Pozdrawiamy Was dziewczynki :)