Żebyście się nie martwiły kochane moje siostry blogowe to daję znać, że Andrea i Amelka mają się lepiej. Temperatura się uspokoiła, wysypka u Amelki złagodniała i obu wrócił apetyt... Tak więc niebezpieczeństwo minęło i nie ma się czym już martwić :)
Co najważniejsze nocki mamy przespane. Więc i ja i dziewczynki jesteśmy wypoczęte i gotowe do działania w każdy kolejny poranek :)
***
A dziś ostatni dzień pobytu mojej siostry z rodzinką... Fajnie było mieć ich przy sobie...
Przyzwyczaiłam się do mieszkania na wyspach ale jest coś czego mi brakuje :( I to właśnie jest rodzinka. Łatwiej jest czasem dogadać się z babą jak z chłopem, a i przy dzieciach szybciej zrozumie mnie kobitka... Choć ja i tak nie mam na co narzekać z moim A. Dużo mi pomaga :) Szczęściara ze mnie...
Mam nadzieję, że siostra i reszta fajnie spędzili ten czas... Było zwiedzanie, shopping i fun w Alton Towers... Ale najważniejszy był czas razem...
Mam nadzieję, że siostra i reszta fajnie spędzili ten czas... Było zwiedzanie, shopping i fun w Alton Towers... Ale najważniejszy był czas razem...
No ale radosne dni dobiegają końca i trzeba się powoli żegnać.
Bez przedłużania...
Bez zbędnych opisów...
W zdjęciowym skrócie nasze wspólne ostatnie rodzinne dni :)
Zdjęcia nie oddają całości :) Ale i tak są fajne :)
Teraz czekamy do następnego spotkania... Podejrzewam, że w Polsce :)
***
Buziaki dla was i dobrej nocy...
Ostatnia fotka najlepsza!!!
OdpowiedzUsuńSuper, że córeczki już zdrowe.
ps. zajrzyj Madziu na aukcję na Antosia, o której pisałam ostatnio. Czas do 24.00 czasu polskiego!
Gosiu ta ostatnia fotka to była właśnie na sam koniec, imprezowa :)
UsuńByło super... Byłam na aukcjach ale dziś :( Szkoda, że się spóźniłam...
Czy to ktoś ci bliski???
Zdjęcia oddają bardzo dużo - widac tą radość z bycia razem!! :) Suuuper, że dziewczynki czują sie dobrze!! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńOj czują się lepiej hihihihi... A zwłaszcza Andrea....
UsuńAle do przedszkola nadal nie chce chodzić... Mamy ten problem od powrotu z Polski :( A tak je lubiła...
Buziaki