Jak wspaniale jest żyć ze świadomością, że otaczają nas wspaniali ludzie... Doświadczam tego przy każdej okazji. I dziękuję za to mojemu aniołowi stróżowi.
Ostatnio pisałam Wam o wspaniałym prezencie od Reni, czyt. tu... A w ostatnim poście wspomniałam o kolejnej paczce niespodziance... I chyba Was nie zdziwię jak powiem, że to moja wspaniała Danusia obdarowała nas znów pięknymi upominkami. To taki mój dobry duszek... Bo zawsze dobrym słowem wesprze i dobrą rade da :)
Cudowna jest i tyle...
Na jej blogu, tu, możecie w części podziwiać wspaniałości które otrzymałyśmy... Ale ja pokażę Wam je w naszej wersji :) Tak już trochę zadomowione :)))
Najpierw pokażę śliczne lale dla moich dziewczynek... I tak jak w rzeczywistości tak i tu jedna z lal jest mniejsza a druga odrobinę większa :)
Ja już pisałam Danusi w mailu, że jak Andrea zobaczyła lale to za nic nie dało się jej wytłumaczyć, że jedna jest jej a druga Amelki. I tak przez pierwsze dni obie lale wędrowały wszędzie z Andy. Dopiero dziś oddała Amelce jej lalę i teraz Amelkowa lala mieszka sobie z niunią w łóżeczku a czasem na łóżku rodziców (to zazwyczaj na popołudniowych drzemkach hihihi).
Zresztą sami zobaczcie.
Czyż nie są cudne???
Jest też i pani kocica... Oczywiście też cała w czerwieni :)
Ale to nie wszystko moi mili. Danusia nie zapomniała też i o mnie :) Doskonale wiedziała jak zachwycają mnie jej lawendowe obrazki... Hmmmm... Każdy ma, to teraz mam i ja :) Swój własny, piękny.
Mój A. akurat pod naszą nieobecność remont korytarza robi więc tam zawiśnie to cudo co by umilał widok naszym gościom zaraz po przekroczeniu progu naszego domostwa :)
Już to widze oczami wyobraźni hihihi I jest cudnie.
***
Danusiu, jeszcze raz bardzo za wszystko dziękuję a najbardziej chyba za słowa w mailu... Niby nic a jednak dla mnie znaczą wiele...
"...Ładuj akumulatory cudna istotko, wspaniała mamo!!!"
Cudowna jest i tyle...
Na jej blogu, tu, możecie w części podziwiać wspaniałości które otrzymałyśmy... Ale ja pokażę Wam je w naszej wersji :) Tak już trochę zadomowione :)))
Najpierw pokażę śliczne lale dla moich dziewczynek... I tak jak w rzeczywistości tak i tu jedna z lal jest mniejsza a druga odrobinę większa :)
Ja już pisałam Danusi w mailu, że jak Andrea zobaczyła lale to za nic nie dało się jej wytłumaczyć, że jedna jest jej a druga Amelki. I tak przez pierwsze dni obie lale wędrowały wszędzie z Andy. Dopiero dziś oddała Amelce jej lalę i teraz Amelkowa lala mieszka sobie z niunią w łóżeczku a czasem na łóżku rodziców (to zazwyczaj na popołudniowych drzemkach hihihi).
Zresztą sami zobaczcie.
Czyż nie są cudne???
Jest też i pani kocica... Oczywiście też cała w czerwieni :)
Ale to nie wszystko moi mili. Danusia nie zapomniała też i o mnie :) Doskonale wiedziała jak zachwycają mnie jej lawendowe obrazki... Hmmmm... Każdy ma, to teraz mam i ja :) Swój własny, piękny.
Mój A. akurat pod naszą nieobecność remont korytarza robi więc tam zawiśnie to cudo co by umilał widok naszym gościom zaraz po przekroczeniu progu naszego domostwa :)
Już to widze oczami wyobraźni hihihi I jest cudnie.
***
Danusiu, jeszcze raz bardzo za wszystko dziękuję a najbardziej chyba za słowa w mailu... Niby nic a jednak dla mnie znaczą wiele...
"...Ładuj akumulatory cudna istotko, wspaniała mamo!!!"
Madziu jesteś wspaniałą i otwartą osobą i super mamusią, a ludzie lgną do takich osób i chcą sprawiać im przyjemność. Danusia jest niesamowita. Mnie też podarowała swoje cudne prace i codziennie je podziwiam. Również wiszą w korytarzu, tuż obok wejścia do domu, żeby wszyscy wchodzący mogli je podziwiać.
OdpowiedzUsuńCudne prezenty dostałyście dziewczyny :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Danusia to cudny dobry duszek :)
UsuńI chyba coś w tym jest, że lubimy się wszystkie cztery z Gosią i Danusią... Nie sądzisz??
I jak nie w Polsce to na pewno gdzieś na wyspach a wiem, że się spotkamy :)
Buziaki i pozdrawiamy
Też mogę cieszyć oczy pięknościami od Danusi:))
OdpowiedzUsuńDzięki blogowaniu można wiele:))) Poznałam Renię, Danusię i liczę na to, że i my jak dzieci podrosną też się poznamy bliżej:))
To prawda Gosiu, blogowanie dużo mi dało a znajomości są bardzo cenne :)
UsuńMam nadzieję, ze z tym spotkaniem nie będziemy czekac aż nasze maluchy pokończą 18stki hihihi
Buziaki dla całego Mamelkowa
Cudne cudności :)
OdpowiedzUsuńOj cudne cudne :)
Usuń