Strony

czwartek, 12 października 2017

259. Tydzień z rodzicami

 Ci z was, którzy są z nami od początku wiedzą, że moi rodzice są baaaardzo daleko. Mieszkają w NY więc nie mogą być z nami często. Nie dzielą z nami radości i smutków... Są z nami duchem lecz nie ciałem :(
Dlatego jeśli tylko nadarzy się okazja do spotkania wykorzystujemy ją na 100%.

W tym roku nadarzyła się właśnie taka okazja i moi kochani rodzice odwiedzili nas na angielskiej ziemi :)
Było cudownie... W końcu i dziewczynki i rodzice mieli czas na cieszenie się sobą. Wspaniale było na nich patrzeć, na ich radość. Zresztą sami zobaczcie :)


Dziewczynki nie odstępowały dziadków na krok.
A przyznam, że obawiałam się ich reakcji... Bo przecież skype nie zastąpi spotkań i relacji międzi nimi na żywo. Jednak teraz wiem, że nie było czego się obawiać. Dziewczynki pokochały dziadków, a dziadkowie uwielbiają dziewczynki.


Od tej wizyty minęło już parę tygodni a ja nadal uwielbiam wracać do niej wspomnieniami. Uwielbiam patrzeć na zdjęcia i wyobrażać sobie, że rodzice jednak są z nami tu blisko...


Brakuje mi ich często...
Jednak cieszę się, że mimo odległości możemy codziennie ze sobą rozmawiać i codziennie się widzieć (skype)... Cieszę się, że są zdrowi i czekam na kolejne spotkanie :)


Kocham Was...


<3

4 komentarze:

  1. To są jedyne, niepowtarzalne chwile. Dziewczynki są już coraz większe, wiec może wy ruszycie do dziadków. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka podróż to marzenie 😄 Może za rok się uda
      PozdrawiamDanusiu

      Usuń
  2. Cudownie, że mogli się sobą nacieszyć :)))))

    OdpowiedzUsuń