Strony

wtorek, 7 kwietnia 2015

164. Dzień następny...

Święta były krótkie ale jakże wspaniałe...
Spędziliśmy ten czas wspólnie z A. i dziewczynkami; na rozmowach, zabawach z dziećmi i długich spacerach... Pogoda sprzyjała i w końcu mogliśmy cieszyć się sobą i ciepłem...

Amelka głównie grzała się na słoneczku...


A Andrea korzystała z uroków placu zabaw...
Huśtawki, ślizgawki... to żywioł mojej dziewczynki... Biegała uśmiechnięta od ucha do ucha.
Trzeba się było nabiegać, żeby ją upilnować hihihi




A i tata zaangażował się do zabawy hihihi


A na koniec fantastyczny spacer nad stawem...
Andrea w końcu wie jak wygląda kaczuszka, gęś i łabędź :) Bo do tej pory widziała tylko na obrazku w książce :)




 ***

A teraz święta minęły i wszystko powoli wraca do normy.
Andrea poszła do przedszkola, A. na nockę do pracy, a i pogoda dziś gorsza... Mglisto, dżdżysto i w ogóle do dupy :(

Sterta prasowania, bo już wczoraj musiałam pralkę uruchamiać...
Odkurzanie, bo przecież moje dziecko gościło się w każdym zakamarku i podłogi wyglądają jak po przejściu spożywczego huraganu :))
Ale co tam... Święta właśnie po to są. Pomimo, iż zazwyczaj dzień następny to doprowadzanie domu do stanu używalności :)

No to uciekam i trzymajcie kciuki.
A Wy jak spędziłyście te święta???
W domku czy może tak jak my bardziej aktywnie, na świeżym powietrzu???

12 komentarzy:

  1. Dobrze, że chociaż jeden dzien był piękny, o u nas totalna porażka przez całe święta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Cię gościć Madziu ;)
      U nas dziś również pięknie... I raczej już tak zostanie...

      Wchodziłam do Ciebie ale chyba blog już usunięty masz, bo nic mi nie pokazuje :( A szkoda, bo dietetyka to coś dla mnie na teraz.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. oj piękne zdjęcia :) u nas trochę zimno i śnieznie było :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przesyłam trochę słoneczka :) i mnóstwo uścisków i uśmiechów :)

      Usuń
  3. Buzia sama się uśmiecha na widok malutkiej, takiej radosnej i szczęśliwej. U nas też było cudnie, i dzisiaj brakuje nam tego gwaru. Buziaki. Trzymajcie się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Danusiu zazdroszczę takich gwarnych świąt... Od lat takich nie mamy... Ale wszystko przed nami jak dziewczyny podrosną ;)
      Również pozdrawiamy i ściskamy

      Usuń
  4. Mój dom też woła i krzyczy o poświąteczne porządki, a mi się tak nie chce...;p Cudne te Twoje dziewczyny:) Buziaki wielkie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu damy radę... :)
      Szczerze mówiąc, to lubię ogarniać ten huragan po mojej córci hihihi
      Od niedawna zaczęłam jej wpajać zasady porządków i sprzątania po sobie :) Za jakiś czas zobaczymy czy zda ten egzamin hihihi
      I dziękuję za komplement o dziewczynkach... Ja uwielbiam oglądać zdjęcia Twoich pociech :)

      I cieszę się, że zajrzałaś... Pozdrawiam

      Usuń
  5. Super fotki:) U nas też było spacerowo i rodzinnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Były święta, niestety szybko minęły. :-) Świetne zdjęcia, już takie wiosenne. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta były bardzo wiosenne... Stąd spędzenie czasu na świeżym powietrzu ;)
      Pozdrawiam

      Usuń