Strony

poniedziałek, 10 listopada 2014

128. Jak jak nie nawidzę szpitali :(

Siedzę i czekam...
Moja kochana położna zasugerowała, że zrobią mi testy na ryzyko cukrzycy w ciąży... Bo przecież moje BMI było za wysokie :(
No fajnie, wszystko ok ale totalnie sie nudzę...

Samo badanie nie jest straszne...
Przyjechałam, weszłam do gabinetu i miłe zaskoczenie... Polska pielęgniarka ;) Od razu człowiekowi się milej robi na widok rodaka hihihi
Pani Kasia wytłumaczyła po co tu jestem i jak to badanie będzie wyglądało. Następnie bez rozczulania pobrała krew z palca, zbadała stan cukru we krwi i wpisala w swoje notatki...
Dała mi glukozę do picia i poprosiła się zgłosić za dwie godziny...

Tak więc siedzę na korytarzu i grzecznie czekam...

A. odesłałam do domu, bo po co mamy się nudzić oboje...

Rano nic nie jadłam i nie piłam, bo badanie robi się na czczo... Teraz tylko kazano mi pić dużo wody... Ale po kilku kubeczkach mam jej już dość...

Siedzę, rozglądam się wkoło... I chce mi się do domu :((( A tu jeszcze godzinka została...

***

Dlatego nie lubię szpitali :(((
Brrrrrr...

4 komentarze:

  1. pocieszę Cię jedynie tym że nie jesteś w tym odosobniona :* trzymaj sie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Badanie glukozy jak dla mnie nie należało do najprzyjemniejszych...ta obrzydliwie słodka glukoza niczym lukier i ta sennośc po badaniu, porażka...ale jakoś przetrwałam :)

    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu ja też dałam radę :)
      Ale rzeczywiście to badanie nie należy do przyjemnych :)
      Pozdrawiam :)
      M.

      Usuń