U mnie słońce, pięknie i jesiennie... A u was zimowo i biało...
Ach jak ja wam kochani zazdroszczę. I mimo, iż zimna nie lubię to śnieg i biel ma swój urok. Trochę mi go brakuje...
Ale dziś nie o tym :)
Chciałabym wam opowiedzieć o mojej nowej znajomości :)
Jakiś czas temu poznałam na FB fantastyczną osóbkę... Hmmm... W sumie to sama JĄ zaczepiłam, (tak tak to kobieta :)). Spodobała mi się jej wymiana komentarzy z moją przyjaciółką... Postanowiłam się przyłączyć. I wiecie co, przyjaciółka dawno zrezygnowała z konwersacji, natomiast ja i Angie stałyśmy się sobie bliższe... Dziś rozmawiałyśmy pierwszy raz przez telefon. Naprawdę miłe zaskoczenie. Nie pomyliłam się, ciepła, serdeczna osóbka...
Ktoś kiedyś powiedział mi, że znajomości online nie mają żadnej wartości, że nie są trwałe... Kurcze, ten ktoś chyba nie miał tyle szczęścia co ja hihihi Mam wrażenie, że Angie wiele wniesie do mojego życia. Już wniosła... :)
ANGIE...
Dziękuję Ci za Twój czas, za rady i za to jak potrafisz słuchać... Naprawdę idealnie sprawdziło się powiedzenie, że czasem lepiej jest otworzyć się przed kimś postronnym... Tak było w naszym przypadku.
Kochana, już nie mogę się doczekać naszego spotkania w marcu ;) Mam nadzieję, że nic nie stanie nam na przeszkodzie i nasze dzieciaczki będą miały okazję się ze sobą pobawić :) A ja w końcu wyściskam Zuzę i Adrianka :)
Tak więc nie bójmy się ufać ludziom ;)
Choć odrobina dystansu jest jak najbardziej wskazana :)
Pozdrawiam...
Uciekam do szydełkowania... Andy śpi więc zaparzę sobie herbatkę, świeża cytrynka, kocyk i można dziergać :)
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz