... aż się łezka w oku kręci...
Zawsze jak tu wracam bierze mnie na wspomnienia :) Ale cóż się dziwić, w końcu to mój dom rodzinny, tu się urodziłam i wychowałam. Pierwsze słowa, kroki, pierwsze przyjaźnie, zabawy w chowanego do późna (w wakacje oczywiście hihihi)... Szok ile tego było :)
I teraz z nów tu jestem :)
Kocham moje miasto, moją Łomżę :)
I chcę by moje dziewczynki też ją pokochały choc w części...
Przyjechaliśmy 26 stycznia, czyli już ponad tydzień temu. Mój A. odwiózł nas i zaraz niestety musiał wracać do UK, bo przecież remont kuchni sam się nie zrobi :) Dobrze, że choć na parę dni udało mu się z nami przylecieć.
Szkoda tylko, że pogoda nam nie dopisuje i nie ma ani grama śniegu. Miałyśmy z siostra wielkie plany pojechać z dzieciakami na sanki do Rybna, ulepić Andruni bałwanka-Olafa. No wogóle chciałam żeby moje dziewczynki zobaczyły prawdziwy śnieg i zimę i przy okazji pobawiły się z rodzeństwem. No to widzicie jak się bawią, niestety nie zimowo :) Bez śnieżek, bez orła na śniegu... No cóż skoro nie ma zimy to wymyślamy im inne atrakcje, a przynajmniej się staramy :)
Najczęściej szaleją w domku :) Bo wstają baaardzo wcześnie rano i kładą się baaardzo późno :)
Obowiązkowo są spacery, bo pogoda iście wiosenna hihihi
Są też spotkania z nowymi znajomymi :)
Tu akurat Zuzia, córcia mojej przyjaciółki z lat dzieciecych :) Oj tyle lat minęło, a zaczynałyśmy naszą przyjaźń prawie jak one, w piaskownicy :)
Odwiedziłam też moją babcię :) Wspaniale było móc z nią być...
Byłam też z wizytą u dziadków, którzy niestety już od dawna nie są z nami. Ale wierzę, że nas obserwują i wspierają :)
Spotkałam się też z moimi koleżankami ze szpitala :) Zdziwiły się niesamowicie jak weszłam :) Miny miały bezcenne hihihi
***
Dziś tłusty czwartek... No więc obowiązkowo były pączki :)
Mela to już duża dziewczynka... Za parę dni skończy roczek :) I jak widzicie uwielbia pozować :) Nie przeszkadza jej, że mama biega za nią z aparatem i cyka fotki :)
Andrea za to coraz częściej ucieka i się chowa :( Ciężko ją uchwycić na zdjęciu, a jak już się uda to zdjęcie jest rozmazane, bo moja gwiazda wierci się jakby miała robaczki wiadomo gdzie :)))
Stąd wiecej jest i chyba będzie Melki :) Chyba, że coś się zmieni :)
***
Dużo się dzieje ale czas za szybko płynie i nie mam chwili żeby pisać na bieżąco :) Zresztą korzystam z czasu spędzonego z rodziną i przyjaciółmi nie myśląc o blogu za bardzo :)... A wieczorami cały czas powoli przygotowuję wymiankę dla Ani z bloga Płonące Motyle... Mimo problemów z nadgarstkiem, staram się zrobić jak najwięcej wiec mam nadzieję, że wszystko będzie ok :) Tym bardziej, że to moja pierwsza wymianka :)
A następny post będzie o dzisiejszym święcie :)
Mogę tylko powiedzieć, że było kolorowo, głośno i smacznie :)
Kto zgadnie co świętowaliśmy :)????
Podpowiem, że już wyżej o tym wspomniałam :)
A teraz uciekam odpoczywać :) Mela i Andy już śpią więc to czas dla mnie :)
Dobrej i spokojnej nocy :*
I teraz z nów tu jestem :)
Kocham moje miasto, moją Łomżę :)
I chcę by moje dziewczynki też ją pokochały choc w części...
Przyjechaliśmy 26 stycznia, czyli już ponad tydzień temu. Mój A. odwiózł nas i zaraz niestety musiał wracać do UK, bo przecież remont kuchni sam się nie zrobi :) Dobrze, że choć na parę dni udało mu się z nami przylecieć.
Szkoda tylko, że pogoda nam nie dopisuje i nie ma ani grama śniegu. Miałyśmy z siostra wielkie plany pojechać z dzieciakami na sanki do Rybna, ulepić Andruni bałwanka-Olafa. No wogóle chciałam żeby moje dziewczynki zobaczyły prawdziwy śnieg i zimę i przy okazji pobawiły się z rodzeństwem. No to widzicie jak się bawią, niestety nie zimowo :) Bez śnieżek, bez orła na śniegu... No cóż skoro nie ma zimy to wymyślamy im inne atrakcje, a przynajmniej się staramy :)
Najczęściej szaleją w domku :) Bo wstają baaardzo wcześnie rano i kładą się baaardzo późno :)
Obowiązkowo są spacery, bo pogoda iście wiosenna hihihi
Są też spotkania z nowymi znajomymi :)
Tu akurat Zuzia, córcia mojej przyjaciółki z lat dzieciecych :) Oj tyle lat minęło, a zaczynałyśmy naszą przyjaźń prawie jak one, w piaskownicy :)
Odwiedziłam też moją babcię :) Wspaniale było móc z nią być...
Byłam też z wizytą u dziadków, którzy niestety już od dawna nie są z nami. Ale wierzę, że nas obserwują i wspierają :)
Spotkałam się też z moimi koleżankami ze szpitala :) Zdziwiły się niesamowicie jak weszłam :) Miny miały bezcenne hihihi
***
Dziś tłusty czwartek... No więc obowiązkowo były pączki :)
Mela to już duża dziewczynka... Za parę dni skończy roczek :) I jak widzicie uwielbia pozować :) Nie przeszkadza jej, że mama biega za nią z aparatem i cyka fotki :)
Andrea za to coraz częściej ucieka i się chowa :( Ciężko ją uchwycić na zdjęciu, a jak już się uda to zdjęcie jest rozmazane, bo moja gwiazda wierci się jakby miała robaczki wiadomo gdzie :)))
Stąd wiecej jest i chyba będzie Melki :) Chyba, że coś się zmieni :)
***
Dużo się dzieje ale czas za szybko płynie i nie mam chwili żeby pisać na bieżąco :) Zresztą korzystam z czasu spędzonego z rodziną i przyjaciółmi nie myśląc o blogu za bardzo :)... A wieczorami cały czas powoli przygotowuję wymiankę dla Ani z bloga Płonące Motyle... Mimo problemów z nadgarstkiem, staram się zrobić jak najwięcej wiec mam nadzieję, że wszystko będzie ok :) Tym bardziej, że to moja pierwsza wymianka :)
A następny post będzie o dzisiejszym święcie :)
Mogę tylko powiedzieć, że było kolorowo, głośno i smacznie :)
Kto zgadnie co świętowaliśmy :)????
Podpowiem, że już wyżej o tym wspomniałam :)
A teraz uciekam odpoczywać :) Mela i Andy już śpią więc to czas dla mnie :)
Dobrej i spokojnej nocy :*
Pewnie roczek córci:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze dla niej!!!
Buziaki dla Was
Dokłądsnie tak :)
UsuńDziękuję w imieniu Amelki :)
Pozdrawiamy również
Jestem przekonana, że przekazeż swoim córeczkom miłość do Łomży i swojego domu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Mam taką nadzieję :)
UsuńPozdrawiam Aniu
Zdrówka dla Amelki, zeby wyrosła na mądrą dziewczynkę. Korzystajcie Madziu z urlopu. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDziękujemy Danusiu :)
UsuńKochana samych cudownych chwil i spełnienia marzeń dla Twojej rocznej gwiazdeczki!!!!
OdpowiedzUsuńPS ja tam wcale się nie dziwię dzieciakom, że chodzą późno spać i wstają wczesnie :) Czas mija szybko i chcą się nacieszyć rodziną :)))
Dziękujemy Madziu :)
UsuńA z tym spaniem to mogłyby juz sobie odpuścić i matce dać trochę odpoczynku :)
Kochana bo będę miała wyrzuty sumienia w związku z Twoim nadgarstkiem :( już nie dziergaj, starczy, odpoczywaj :*
OdpowiedzUsuńCzyżbyście święgtowali roczek?
Oj mnie też ciągnie w rodzinne strony. Tyle wspomnień ... miejsc... ludzi.... Buziaki :*****
Aniu wszystko jest pod kontrolą :) Nie martw się :) Więcej niż dam radę nie zrobię choćbym chciałą nie wiem jak :) Ale mam nadzieję, że to co zrobię będzie ci się podobało :)
UsuńI rzeczywiście świętujemy roczek Amelki :) Dokładnie skończy 9 lutego :)
Najlepszego dla solenizantki!
OdpowiedzUsuńDwa ostatnie zdjęcia mnie wzruszyły. Oj, jeszcze nie tak dawno mój Joshua był taki malutki....
Uściski!
Dziękuję Dorotko :)
UsuńWyobraź sobie, że ja już się martwię że za szybko mi rosną i już niebawem wyfruną z gniazda. Zwłaszcza jak patrzę kiedy śpią :)
Pozdrawiam cieplutko
Miło popatrzeć na Twoje pociechy :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Amelki :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję Reniu :)
UsuńPozdrawiamy